.post img {max-width:XX% !important}

środa, 27 maja 2015

Natur Vital maska aloesowa, recenzją Was Witam !



Cześć! 

Bloga prowadze już od dłuższego czasu i mniej więcej od połowy moim marzeniem było przenieść się na bloggera. Tak, dobrze przeczytaliście. Platforma, na której dotychczas funkcjonował mój blog, to jakaś pomyłka. Nie będę pisać starych postów od nowa, nie chcę ich dublować. Ten blog to kontynuacja 'starego' pod adresem www.hairmania.blogerki.pl 

Dzisiaj o maseczce, która w blogosferze została osławiona, popularność zapewniła jej Anwen.
Natur Vital aloes
Swoje opakowanie kupiłam podczas promocji w Naturze ( tylko w tej drogerii jest dostępna).  Zapłaciłam ok. 17 zł, regularna cena to 22 zł.
Czy było warto ?

Oto skład :
 
Aqua (woda), Cetearyl Alcohol (emolient, emulgator), Aloe Barbadensis Leaf Juice (sok z aloesu), Cetyl Esters (emolient, subst. kondycjonująca), Glycerin (humektant), Juniper Communis Fruit Extract (ekstrakt z owoców jałowca), Behentrimonium Chloride (konserwant, antystatyk), Panthenol (prowitamina B5), Cetrimonium Chloride (konserwant, antystatyk, ułatwia rozczesywanie), Parfum (zapach), Phenoxyethanol (konserwant), Benzoic Acid (konserwant), Dehydroacetic Acid (konserwant), CI 77891 (biały pigment).Zapowiada się nieźle...
Wiecie dobrze, że miałam wiele masek o większej pojemności i niższej cenie, tutaj płacimy ok. 20 zł za 300 ml, a za litrowego Kallosa dajemy 10zł. 



EFEKTY? 

Maksymalnie nawilża i dociąża włosy. Są bardzo miękkie w dotyku, gładkie i błyszczące. Przyjemnym doświadczeniem jest dotykanie ich :) Co prawda nie zawsze tolerują aloes, tak jak i zioła, miód w kosmetykach. Po tej masce zdarzało się, że włosy były spuszone, ale winię za to raczej pogodę, ponieważ zdarzało się to podczas upałów i deszczowej pogody, gdy łatwo o spuszenie. Wiele Dziewczyn pisze o tym, ze jest mega wydajna, bo puchnie? Ja używam jej maks. 4 razy na miesiąc, nie zużyłam nawet połowy więc się nie wypowiem. Nie przyglądam się kosmetykom na tyle intensywnie, by stwierdzić czy robi się ich więcej. Napewno na plus jest bardzo kremowa konsystencja, nie potrzeba wiele kosmetyku, by pokryć całe włosy i co NAJWAŻNIEJSZE nic nam po karku spływać nie będzie, o nie! Zapach jest delikatny, można powiedzieć aloesowy, kosmetyczny. Opakowanie jest porządnie wykonane, dostajemy je z taką jakby klapeczką na klik, dzięki której łatwiej dostać się do środka, ale jak sam ezauważyłyście je z tego nie korzystam.
Czy polecam? Osobom, które lubią aloes na włosach ZDECYDOWANIE TAK, te z Was, które go tolerują też powinny być zadowolone, jednak jeśli nigdy nie byłyście zadowolone z efektów po aloesie, to raczej jej unikajcie, bo aloesu jej w niej naprawdę dużo.

Mam dla Was mnóstwo nowości makijażowych, są to również nowości dla mnie, zaopatrzyłam się w wieele nowych kosmetyków. W planach mam również notkę o moich olejach i myślę, by stworzyć pewien ranking. Stwierdziłam niedawno, że pełno słów w moich notkach, ale mało zdjęć. Co o tym sądzicie? Ja lubię oglądać efekty na zdjęciach, są one potwierdzeniem słów i dają namacalny dowód na to, co zostało opisane. Nawet dziś do tej notki powinnam Wam dorzucić zdjęcie z włosami po użyciu NaturVital. Przy najbliższym myciu i maseczkowaniu z jej udziałem uzupełnię notkę :-) Obiecuję! 

3 komentarze:

  1. Hej, fajnie że przeszlas na blogspota bo teraz może do ciebie łatwiej wpadać bo wcześniej to nawet zapomniałam hasła do logowania na blogerki.pl

    Pozdrawiam i obserwuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się cieszę, w końcu będzie lepszy kontakt, łatwiejsze dodawanie zdjęć, więcej możliwości ogólnie :) zdjęcia niebawem :)

      Usuń
  2. Nie miałam tej maski ale jest ciekawa, zdjęcia mile widziane :-)

    OdpowiedzUsuń